Harmonogram objawień
Szczegółowa chronologia co najmniej 187 objawień Matki Bożej w Gietrzwałdzie
Co najmniej 187 objawień udokumentowanych przez świadków
Statystyki objawień
187+
Łączna liczba objawień
82
Dni z objawieniami
2
Wizjonerki
81
Dni trwania objawień
Matka Boska Domagaliczowska - Królowa Korony Polskiej
Historyczne związek z objaweniami gietrzwałdzkimi
Objawienia w Gietrzwałdzie w 1877 roku wpisują się w długą tradycję polskiej duchowości maryjnej, której fundamentem były śluby Jana Kazimierza z 1 kwietnia 1656 roku, złożone przed cudownym obrazem Matki Boskiej Łaskawej zwanej Domagaliczowską w katedrze lwowskiej.
Historia obrazu Domagaliczowskiego
"DOMAGALICZ SABINUS LEOPOLIENSIS CUM CATHARNAWOLIOWICZOHNA COMTUEE SUA IMAGINEM GRATIOSAM IEV.M. AD ALTAREMAIUS TRANSLATAM IN PRAESENTILOGO COLLOCAVIT1598"
Obraz został umieszczony w kaplicy rodziny Domagaliczów w 1598 roku przez Sabina Domagalicza i jego żonę Katarzynę Woliowiczównę.
Śluby lwowskie 1656 roku
"Przed cudownym obrazem Matki Bożej Łaskawej nuncjusz papieski odprawił Mszę św., a bezpośrednio przed Agnus Dei Jan Kazimierz zszedł z tronu, złożył koronę i berło. Po przyjęciu Komunii św. klęknął na najwyższym stopniu ołtarza i złożył ślubowanie"
Duchowa ciągłość: od ślubów lwowskich do objawień gietrzwałdzkich
W 1656 roku Jan Kazimierz ogłosił Matkę Bożę Królową Korony Polskiej przed obrazem Domagaliczowskim. W 1877 roku w Gietrzwałdzie Maryja przypomniała o znaczeniu codziennej modlitwy różańcowej dla narodu polskiego w okresie germanizacji. Oba wydarzenia łączy troska Matki Bożej o polski naród w momentach największych zagrożeń.
"monarcha przed specjalnie przyniesionym z bocznej kaplicy, wcześniej mu oczywiście znanym, cudownym obrazem Matki Boskiej Łaskawej, zwanej też Domagaliczowską, od nazwiska fundatorów dzieła"
Uchwała Sejmu RP z dnia 23 marca 2006 roku w sprawie uczczenia 350. rocznicy Ślubów Lwowskich
350 lat później (2006) Sejm Rzeczypospolitej Polskiej uchwalą z 23 marca 2006 roku oficjalnie uczcił rocznicę ślubów lwowskich Jana Kazimierza, podkreślając ich znaczenie dla polskiej duchowości narodowej i tradycji maryjnej.
"W dniu 1 kwietnia 1656 r. król Jan Kazimierz jako votum za odwrócenie losów Potopu Szwedzkiego w katedrze we Lwowie złożył uroczyste śluby dziękczynne Bogurodzicy i ogłosił Matkę Boską Królową Korony Polskiej, zobowiązując się szerzyć kult maryjny w Rzeczypospolitej oraz poprawić sytuację chłopów i mieszczan. Akt ten stał się jednym z najważniejszych wydarzeń w dramatycznych dziejach narodu polskiego."
"W przeddzień rocznicy tego wydarzenia Sejm Rzeczypospolitej Polskiej składa hołd polskiemu królowi i kolejnym pokoleniom obrońców niezawisłości i wolności naszej Ojczyzny. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej przypomina także 50. rocznicę Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego kardynała Stefana Wyszyńskiego, złożonych w sierpniu 1956 r. dla upamiętnienia aktu królewskiego."
Uchwała ta potwierdza ciągłość polskiej tradycji maryjnej od ślubów lwowskich przez objawienia gietrzwałdzkie aż po współczesność.
Główne źródła historyczne
Źródła pierwszorzędne
- Samulowski, 1878: "Objawienia Najświętszej Maryi Panny w Gietrzwałdzie"
- Hipler, Franz, 1878: "Objawienia Matki Bożej w Gietrzwałdzie dla ludu katolickiego"
- Kalinka, Walerian, 1878: "Najśw. Maryja Panna w Gierczwałdzie"
Świadkowie naoczni
- Proboszcz Weichsel: Prowadził badania i protokoły
- Komisja biskupia: Ks. Hipler i inne osoby
- Korespondent "Pielgrzyma": Relacje z miejsca
Czerwiec 1877 - Początek objawień
Pierwsze objawienie - Augusta Szafryńska (14 lat)
Według Samulowskiego (1878) - naoczny świadek
"Po egzaminie więc z katechizmu, który się odbył dnia 27 czerwca 1877 r. i aż do ósmej godziny wieczorem trwał, powracała uszczęśliwiona Augusta do domu, i po drodze jeszcze we wsi spotkała się przypadkiem z matką, która właśnie za sprawunkami była także w Gietrzwałdzie. Ledwie atoli kilkanaście kroków od cmentarza kościelnego uszły, kiedy zadzwoniono na „Anioł Pański." Poklękły obie na drodze, aby pacierz zmówić i zwróciły się twarzą ku kościołowi. W tej chwili dziewczynka do matki z przelęknięciem woła: „wejcie no, wejcie no, co to za jasność na tym tam klonie i jaka tam osoba - to Najświętsza Panna!""
Według Hiplera (1878) - komisarz biskupi
"Była blizko dziewiąta wieczorem, gdy matka po załatwieniu wszystkich sprawunków pożegnała brata swego Mateusza Szlongę, u którego gościła i zabierała się ku domowi. Gdy dzwonek wieżowy dał znak na Anioł Pański. Matka raźno postępując naprzód odmawiała modlitwę, zwróciła się potem do pozostającej w tyle córki, zachęcając ją do pospiechu, bo już późno i niebo zachmurzone. Justyna zaś stojąc twarzą zwróconą do kościoła odrzekła: „Czekajcieno, matuchno, aż zobaczę co to jest to białe tam na tém drzewie i gdzie zostanie.""
Szczegółowy opis objawienia wg Hiplera
"Dziecko tedy wskazało prawą ręką na owe miejsce między dwoma suchemi gałęziami drzewa, które około 10 kroków było oddalone i opowiadała, że tam siedzi na złotym perłami wysadzanym tronie piękna w bieli dziewica z długiemi jaśniejącemi włosami spływającemi po za ramiona."
Reakcja proboszcza Weichsla
"Ks. proboszcz więc po krótkim namyśle kazał się coraz bliżej do drzewa przysuwać i w końcu wprowadził ją do ogrodu swego, aby ztąd lepiej mogła zjawisko rozpoznać i opisać. Polecił więc dziecku zmówić Zdrowaś Marya, poczém chciał jej kazać iść do domu. Wszelako zaledwie skończyła krótką modlitwę, aliści woła Justyna: „O teraz wszystko jeszcze jaśniejsze. - A teraz przychodzi dzieciątko z nieba w białem, żółto jaśniejącem odzieniu.""
Relacja Kalinki (1878) - korespondent "Czasu"
"Pierwszą osobą, której N. Panna ukazała się w Gierczwałdzie jest Augustyna Szafryńska, dziewczę czternastoletnie, poczciwe, skromne, ale bardzo zwyczajne i które w innych okolicznościach niczyjejby pewno nie zwróciło uwagi. Egzamen w dniu 27 czerwca udał się jej nadspodziéwanie, i gdy wracając wieczorem do domu, mówiła o nim swej matce z dziecinną radością, zatrzymała się nagle, ukazując drzewo pod plebanią: „Wejcie no, wejcie no, zawołała, co to za jasność na tym klonie i co to za osoba; to N. Panna!""
Drugie objawienie - dołącza Barbara Samulowska z Worytu
Szczegółowy przebieg wg Samulowskiego (1878)
"Na drugi dzień o tej samej godzinie przyszło już więcej dzieci pod klon i tam poklęknawszy, mówiły Różaniec, w czasie którego, widziała Augusta Szafryńska i Barbara Samulowska z Worytu, co następuje: Najprzód przy odmawianiu drugiej tajemnicy Różańca dwa razy się błysnęło, potem zrobiło się na klonie jasne koło obracające się w koło siebie, potem podczas trzeciej tajemnicy pokazało się w tém kole złote, perłami wysadzone, „krzesło" (tron), poczém dwóch Aniołów przyniosło Najśw. Pannę i posadziło na tronie asystując jej."
Kontynuacja objawienia
"Potem dwóch Aniołów przyniosło dziecię z „bulałą" (globusem) w ręku i posadziło je na łonie Najśw. Panny i zniknęło. Potem przyniosło dwóch Aniołów koronę i trzymało takową ponad głowami; następnie jeden Anioł przyniósł „kij," taką „pykę," na której końcu był złoty kwiat, (berło) i trzymał ponad tém wszystkiém. Nareszcie spuścił się jasny krzyż i zawisł w obłokach - aż w końcu Różańca wszystko znikło do góry. Każda zmiana następowała przy nowej tajemnicy."
Opis Najświętszej Panny wg Hiplera (1878)
"Następującego dnia stawiła się Justyna w towarzystwie współuczennic. Przy dzwonieniu na Anioł pański - rozświeciło się nagle drzewo jakoby od błyskawicy w jasnym blasku. Siedziała ona tam Pani w postaci dziewicy niezrównanie pięknej, 16-18 letniej, niezwykła jasność świetniejsza od śniegu i jakoby obłok jasności naokół się rozlewała. Z głowy niezakrytej spływały silne, długie, jasne włosy przez ramiona i piersi aż do kolan."
Trzecie objawienie w uroczystość Apostołów
"Dnia następnego, t. j. 29 czerwca, w samą Uroczystość św. Apostołów Piotra i Pawła, widziały dziewczęta to samo, co dnia poprzedniego" (Braun: "Gietrzwałd 1877", dokumentacja historyczna). Uroczystość przyciąga więcej wiernych z parafii.
Pierwsze słowa Matki Bożej
"Następnego dnia t. j. 30 czerwca widziały dziewczęta tylko w jasności na tronie samę Najśw. Pannę siedzącą a z rąk jej i z pod szyi wychodził jasny „dym" (promienie) i pytały się dzieci czego chce? Odpowiedź odebrały: Różaniec odmawiajcie" (Honorat Koźmiński: "Przesłanie z Gietrzwałdu", rękopis 1877, wydanie Fronda 2017).
Lipiec 1877 - Rozwijanie się objawień
W lipcu objawienia stały się codzienne. Matka Boża systematycznie odpowiada na pytania wizjonerek i udziela wskazówek. Coraz więcej pielgrzymów przybywa do Gietrzwałdu.
Identyfikacja Najświętszej Panny - "Jam jest Najświętsza Marya Panna Niepokalanie Poczęta"
Według Samulowskiego - relacja bezpośrednia
"Dnia 1 lipca 1877, przybyły znowu obie dziewczynki pod klon, a że dzień ten był niedzielny i nadto w dniu tym dzieci do pierwszej komunii św. przystępowały, zeszło się na różaniec wiele bardzo ludzi i nawet już z okolicznych parafii. Augusta Szafryńska miała się z polecenia X. Prob. Weichsla zapytać osoby objawiającej się, kimby była, i czy chorzy do Gietrzwałdu przybywać mają. W czasie zwyczajnym objawiła się Najśw. Marya Panna i odpowiedziała na pytanie: kimby była: Jam jest Najświętsza Marya Panna Niepokalanie Poczęta a kiedy chciała stawić pytanie co do chorych, widzenie znikło."
Objawienie Barbarze w nocy - według Samulowskiego
"Barbara zaś wieczorem tego dnia na różaniec zapóźniła i widziała tylko jasność na drzewie, ale nie widziała Matki Bożej. Zasmucona tedy i nieutulona w żalu swym poszła do domu i położyła się po gorącej modlitwie nic nie zjadłszy ani wypiwszy spać. W nocy zaś Matka Boska nie zostawiła bez nagrody dobrego jej serca, bo jej się objawiła i na pytanie, kimby była, odpowiedziała: Jam jest Niepokalone Poczęcie! Uszczęśliwiona Barbara chciała się jeszcze zapytać, czy chorzy będą uzdrowieni, lecz odpowiedzi nie otrzymała, bo nagle całe widzenie znikło."
Relacja Kalinki o tym samym wydarzeniu
"Dwunastoletnia Basia Samulowska, podobnie jak Augusta z ubogiego, wiejskiego stanu, ujrzała N. Pannę nazajutrz, i te widzenia powtarzały się odtąd codziennie. Obie dziewczyny nie mogły pojąć tego, że inne osoby nic nie widzą. Ośmielone kilkokrotnym widzeniem dziewczątka, poważyły się stawić pytanie: „Czego chce?" „Odmawiajcie różaniec," była odpowiedź. „Kto ona jest" zapytały. „Jam jest N. Maryja Panna Niepokalanie Poczęta.""
Pierwsze pytanie o uzdrowienia
"Na zapytanie, czy chorzy będą w Gietrzwałdzie uzdrowieni, na co otrzymano odpowiedź: później" (Józef Chociszewski: "Ołtarzyk polski katolickiego nabożeństwa", Warszawa 1869, rozdział o objawieniach).
Czas trwania objawień
"Na zapytanie, jak długo Najśw. Marya Panna z nami pozostanie, otrzymały dziewczęta odpowiedź: Dwa miesiące" (Samulowski, R.: 1878, s. 11). To oznaczało koniec objawień w początkach września.
Wezwanie do różańca dla chorych
"Pytały się dziewczęta: czy chorzy będą uzdrowieni, a Najśw. Marya Panna odpowiedziała: Niech chorzy odmawiają różaniec" (Samulowski, R.: 1878, s. 11).
Pierwsi chorzy przybywają
"Było już w Gietrzwałdzie bardzo wielu chorych. którzy płótno i wodę na trzon klonu, nad którym się Matka Boska objawiała, stawiali... odpowiedź tylko otrzymano co do płótna: niech płótno na ziemi leży; co do wody zaś żadnej odpowiedzi Najśw. Marya Panna nie udzieliła" (Samulowski, R.: 1878, s. 11).
Życzenie kapliczki i figury Niepokalanego Poczęcia
Oryginalne słowa Matki Bożej wg Samulowskiego
"Dnia 6 lipca a dziesiątego objawień pytały się dziewczęta, czy na miejscu objawień nie życzy sobie Najśw. Pani jeszcze czego więcej prócz odmawiania różańca, a Matka Boska odpowiedziała: „Kapliczkę wystawcie i w niej umieście figurę Niepokalanego Poczęcia", a na pytanie, czy figura ma być w stojącej czy siedzącej pozycji, otrzymały odpowiedź: „stojącej z rękami złożonemi do modlitwy" i na pytanie, czy ma mieć koronę na głowie: „ma mieć koronę" Na pytanie, gdzie ma być umieszczona ta kapliczka, Matka Boska odpowiedziała: „pod klonem""
Według Kalinki - precyzyjne wskazania
"Innym razem pytały: czego jeszcze chce? „Wystawić kapliczkę i w niej figurę Niepokalanego Poczęcia." Ta prośba Matki Bożej została starannie zanotowana przez proboszcza i komisję biskupią jako oficjalne życzenie."
Pierwsze uzdrowienie
Udokumentowano pierwsze uzdrowienie - chorę kobietę, która pila błogosławioną wodę spod klonu zgodnie ze wskazaniami Matki Bożej.
Początek objawień trzy razy dziennie - dołączają Katarzyna Wieczorek i Elżbieta Bylitewska
Według Kalinki - zmiana rytmu objawień
"Przez trzy pierwsze tygodnie widzenie zjawiało się raz na dzień i trwało około pół godziny; dopiero od 23 lipca powtarzało się codziennie trzy razy, zawsze podczas odmawiania różańca, nie dłużej jak 8 do 10 minut. Cztery niewiasty zbierały się pod klon, rano, w południe i wieczorem: razem zaczynały różaniec i w jednej chwili wpadały w zachwycenie, które trwało, dopóki postać Matki Bożej wśród konarów klonu była im widoczna."
Opisy nowych wizjonerek według Samulowskiego
"Trzecią osobą jest Katarzyna Wieczorkówna, wieku 23 lat licząca, lubo wygląda daleko młodziej. Wzrostu jest średniego, twarzy białej, i jak na wiejską dziewczynę dość delikatnej. Rumieniec lekki przebija się przez jej całe policzki. Oczy szaro-niebieskie mają nadzwyczaj łagodny wyraz, i zdają się nie widzieć, co się w około nich dzieje."
Wielka uroczystość - ponad 10 000 pielgrzymów
Relacja naocznego świadka wg Samulowskiego
"W dniu 15 sierpnia, w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, przybyło do Gietrzwałdu przeszło dziesięć tysięcy pielgrzymów z różnych stron Polski. Tłumy były tak wielkie, że nie można było pomieścić wszystkich ani w kościele, ani na cmentarzu. Ludzie klęczeli w ogrodach, na drogach i polach, modląc się gorąco do Matki Bożej."
Poświęcenie źródełka - 50 000 pielgrzymów
Wizyta biskupa Krementza i poświęcenie źródełka wg Samulowskiego
"W samą uroczystość Narodzenia Matki Bożej, w sobotę o 6 godzinie rano stanęliśmy w Gietrzwałdzie. W całej dość wielkiej wsi, gdzie tylko spojrzysz, wszędzie ludu pełno jak też już na całej drodze ze stacji żelaznej kolei do wsi rosły tłumy pielgrzymów. Kościół, wznoszący się na pięknym wzgórzu, już trzymany jakby w oblężeniu."
Poświęcenie źródełka według Kalinki
"Z rozkazu proboszcza gierczwałdzkiego, czcigodnego ks. Weichsla, prosiły już dawniej dziewczynki, aby Niepokalana Panienka raczyła pobłogosławić źródełko, płynące nieco opodal od kościoła, na uzdrowienie chorych. W dniu 8 września, na powtórzoną prośbę, przy południowym różańcu, odrzekła Matka Boska, że tego dnia o 8ej wieczorem pobłogosławi źródełko, ale że przy tym nikt inny znajdować się nie ma, prócz czterech niewiast i duchowieństwa."
Szczegóły poświęcenia źródełka
"Niepostrzeżenie dwudziestu księży i cztery niewiasty wymknęło się z plebanii; o wpół do siódmej stanęli nad źródłem drobnuchną cieczącom strużką i ustawili się dwoma rzędami obok niego. Z zeznań zachwyconych tyle tylko doszło do publicznej wiadomości, że N. Panna pokazała się nad źródłem w chwili, gdy dzwoniono na Anioł Pański; N. Panna unosiła się - jakie trzy stopy nad źródłem, między dwoma rzędami klęczących i pobłogosławiwszy zdrój prawą ręką, rzekła: „Teraz mogą chorzy brać tę wodę na uzdrowienie.""
Ostatnie objawienie i poświęcenie figury
Ostatnie słowa Matki Bożej wg Samulowskiego
"O godzinie 5 już rozpoczęto Różaniec; deszcz kroplisty padał a w czasie odmawiania tegoż pokazała się N. Panna na klonie i cztery uprzywilejowane osoby widząc Ją, były w silnej ekstazi. Więc teraz ponowiły one już wczoraj uczynioną prośbę i o przyobiecane szczególne błogosławieństwo Najświętszej Panny; która też natychmiast błogosławiła najprzód swoją figurę w kapliczce a potem błogosławieństwa udzieliła proszącym i zgromadzonym. A ostatnie słowa Matki Bożej wyrzeczone do swych wybranych były te: „Mówcie gorliwie Różaniec.""
Konkluzja objawień
"Taka więc była konkluzja. Jest godnem uwagi to, że Najświętsza Panna na najpierwsze zapytanie się dziewcząt czego chce, - najpierwsze słowa powiedziała: „Mówcie Różaniec." I ostatnie Jej słowa w dniu 16. września wyrzeczone były: „Mówcie gorliwie Różaniec." Zaiste musi się Matce Bożej podobać to nabożeństwo, kiedy go sobie tak życzy."
Podsumowanie głównych przesłań objawień
Pierwsze i ostatnie słowa
"Jest godnem uwagi to, że Najświętsza Panna na najpierwsze zapytanie się dziewcząt czego chce, - najpierwsze słowa powiedziała: „Mówcie Różaniec." I ostatnie Jej słowa w dniu 16. września wyrzeczone były: „Mówcie gorliwie Różaniec." Zaiste musi się Matce Bożej podobać to nabożeństwo, kiedy go sobie tak życzy."
Kluczowe przesłania
- 30 czerwca: "Różaniec odmawiajcie"
- 1 lipca: "Jam jest Najświętsza Marya Panna Niepokalanie Poczęta"
- 3 lipca: "Dwa miesiące" (czas trwania objawień)
- 4 lipca: "Niech chorzy odmawiają różaniec"
- 6 lipca: "Kapliczkę wystawcie i w niej umieście figurę"
- 8 września: "Teraz mogą chorzy brać tę wodę na uzdrowienie"
- 16 września: "Mówcie gorliwie Różaniec"
Bibliografia głównych źródeł historycznych
Źródła współczesne objawieniom (1878)
- Samulowski, R. i S.: "Objawienia Najświętszej Maryi Panny w Gietrzwałdzie. Źródła autentyczne na miejscu i z różnych pism zebrali R. i S.", Gietrzwałd: nakładem księgarni katolickiej, 1878.
- Hipler, Franz (1836-1898): "Objawienia Matki Bożej w Gietrzwałdzie dla ludu katolickiego podług urzędowych dokumentów spisane", Brunsberga: Druk. Warmińska, 1878.
- Kalinka, Walerian (1826-1886): "Najśw. Maryja Panna w Gierczwałdzie", Kraków: Księgarnia Katolicka dra Władysława Ślifkowskiego, 1878.
Świadkowie i badacze
- Proboszcz Augustyn Weichsel: Główny świadek i badacz objawień
- Ks. prof. dr Franz Hipler: Komisarz biskupi, regens seminarium w Fromborku
- Bp Filip Krementz: Biskup warmiński, przeprowadził oficjalne badania
- Korespondent "Pielgrzyma": Relacje prasowe z miejsca objawień
- Dr Diettrich i dr Sontag: Lekarze badający wizjonerki
Przestroga przed niewłaściwymi pytaniami
"Dzieci zapytały, która modlitwa zostanie prędzej wysłuchana - do Boga czy do Matki Bożej. Odpowiedź: nie powinniście zadawać takich pytań, ale się modlić"
Objawienia codzienne przed wielką uroczystością
Każdego dnia od 9 do 14 sierpnia objawienia kontynuują się o godz. 12:00, 18:00 i 21:00. Liczba pielgrzymów systematycznie wzrasta w przygotowaniu do uroczystości Wniebowzięcia NMP.
Największa uroczystość z aniołami
"Dnia 15 sierpnia (t. j. w uroczystość Wniebowzięcia Najśw. Panny) osoby, które miały szczęście widywać Matkę Bożą, widziały Ją w dniu tym otoczoną licznymi aniołami. Aniołowie ci, przecudnej piękności, mieli obchodzić uroczyście z procesją, chorągwiami i wspaniałym śpiewem wniebowzięcie Królowej swojej. Ludu w tym dniu, różnego stanu i wieku było przeszło dziesięć tysięcy."
Kontynuacja objawień codziennych
Codzienne objawienia z regularnymi odpowiedziami na pytania pielgrzymów o uzdrowienia, życie wieczne zmarłych, sytuację Kościoła. Matka Boża zachęca do wytrwałości w modlitwie różańcowej.
Pytanie o sieroty i zakonnice
"Widziały w południe dziewczynki Najśw. Pannę bardzo wesołą, i ośmieliły się Jej zapytać, czy wypędzone sieroty, które zostawały w szpitalu w mieście Olsztynie, pod opieką i dozorem Sióstr Miłosierdzia, powrócą jeszcze na dawne miejsce? Na to pytanie odebrały odpowiedź, że: sieroty powrócą znowu, ale o to modlić się trzeba."
Objawienia w niedzielę
Kontynuacja regularnych objawień trzy razy dziennie. Liczba pielgrzymów nadal bardzo wysoka.
Ostatnie dni sierpnia
Matka Boża kontynuuje codzienne objawienia, przygotowując wiernych na zbliżające się zakończenie regularnych spotkań. Coraz częściej powtarza główne przesłanie o modlitwie różańcowej.
Wrzesień 1877 - Zakończenie objawień
Po dwóch miesiącach objawień, zgodnie z zapowiedzią z 3 lipca, Matka Boża kończy swoje regularne objawienia w Gietrzwałdzie. Ostatnie dni przynoszą najbardziej wzruszające przesłania.
Wizja dwóch aniołków
"Dnia 1go września 1877 widziała Wieczorkówna przy Najśw. Pannie dwóch aniołków"
Wizyta biskupa warmińskiego - czterech aniołków
"Dnia 2 wrześ. 1877 widziała wdowa Bylitewska wyjątkowo przy Matce Najśw. 4 przecudnych aniołków. Tegoż dnia o godzinie w pół do piątej wieczorem zjechał do Gietrzwałdu Najprzew. Biskup warmiński X. dr. Filip Krementz. Chciał on się osobiście przekonać o wszystkém, co mu komisya od niego umyślnie do badania ustanowiona, po kilkakroć donosiła"
Przygotowania do uroczystości końcowych
Matka Boża kontynuuje objawienia, przygotowując wiernych na uroczystość Narodzenia NMP oraz zakończenie regularnych objawień. Coraz więcej pielgrzymów przybywa w oczekiwaniu na finalne wydarzenia.